Igielnikowy jeż i rozgrzewające pieczone ziemniaki

    Dziergając jeżowy igielnik, obejrzałam sobie kulinarny odcinek " Święta z Ramsayem" ( chodzi o Gordona :o) który podał * przepis na pieczone ziemniaki :




Ziemniaki obrać i pokroić na pół, a potem te połówki na 4 części. Wstawić do zimnej , osolonej wody i gotować przez 10 minut. Nagrzać piekarnik do 200 st. C, do żaroodpornego naczynia wlać ok. 1 łyżki oleju i wsypać dużą szczyptę ostrej papryki, kurkumy i tymianku. Ziemniaki po oznaczonym czasie odcedzić, wsypać do naczynia i wymieszać z olejem i przyprawami. Nie przykrywać .Wstawić do piekarnika na 40 minut ( czyli wyjść na spacer z psem w pola, dojść do kapliczki i od razu wrócić ). Ziemniaki smakują bajecznie, a z kefirkiem - poezja.
Dla lepszego zapamiętania : 10-200-40




-------------------
* był prawie taki, bo ciut go złagodziłam

Etykiety: , , ,