Miałam motek grubej włóczki, który zmieniłam w ozdobną otulinkę - za pomocą szydełka zrobionego z gałęzi gruszy. Grusza nie owocuje, więc może da jej to do myślenia :o)
Szydełko robi się bardzo prosto - wystarczy wypatrzeć konarek zagięty pod kątem , wyciąć go sekatorem, odkorować nożem, zostawić do przeschnięcia a potem podszlifować * ewentualne zadziory za pomocą zwykłego papierowego pilnika do paznokci . Idealnie nadaje się do grubaśnych włóczek albo recyklingowych dywaników ze szmatek np takich jak tutaj
Moja otulinka
-------------
* Bezwzględnie należy pamiętać o maksymie Alana Alexandra Milne`a:
" Łatwiej kijek pocienkować , niż go potem pogrubasić "
Etykiety: Dziergadełka, jak zrobić ... niejadalne :o), plecionki