Święty Florian na spalonej desce

Wymiary 35 cm x 24 (razem ze spalonką)
Jak tylko upaliłam sobie w kominku taką deseczkę to od razu zaczęłam rozglądać się za... św. Florianem. Sposób wykonania już opisywałam tutaj - może się przydać bo to teraz księża chodzą po kolędzie z obrazkami .







Obrazek jest wycięty z kalendarza, trochę mu opaliłam nad świecą boczki, żeby pozostać w klimacie, a potem wymoczyłam go w wodzie
Deskę oczyściłam z sadzy , pomalowałam Wikolem z wodą, nałożyłam lekko obsuszony obrazek i znowu potraktowałam Wikolem
A że bez pozłotki ani do proga, więc i tutaj prześwieca :o)
A tu już na ścianie, w kolorowym towarzystwie

Etykiety: , ,