Idąc na Lubikowo, czyli za Rokitnem na rozstaju dróg skręcić w lewo

... wiedzie szlak wchodzący w skład Polskiej Drogi św. Jakuba. Droga oznaczona jest muszlą św. Jakuba.






 
 
Do Lubikowa nie dotarłam, bo dobrze się "beduinowało" pod tą kapliczką . Po powrocie do Rokitna Ksiądz Kustosz opowiedział mi jej  uroczą historię. Otóż król Jan Korybut Wiśniowiecki wypożyczył słynący łaskami obraz Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej i zabrał go na wyprawę pod Lublin - gdzie doszło do buntu szlachty- gdy obyło się bez rozlewu krwi i podpisano rozejm, wdzięczny król ofiarował Matce Bożej koronę królewską oraz umieścił na obrazie białego orła z napisem „Da pacem Domine in diebus nostris” (Daj pokój, Panie, dniom naszym”. Wizerunek następnie zwrócił do Rokitna, ale zanim dotarł do Sanktuarium... był adorowany przez całą noc właśnie tutaj, w tej  specjalnie wybudowanej dla niego - kapliczce żeby z nowym dniem  w radosnej procesji wrócić na swoje miejsce w kościele.


Więcej fotorelacji z Rokitna i Międzyrzecza jest tutaj i tutaj

Etykiety: , ,