Nie ma grandy...jest GRANDE, czyli ptysio- eklery kolejne starcie

Skorzystałam z przepisu na ciasto zamieszczonego w książce Pani Magdy Gessler " Kocham gotować"(wyd. Świat Książki, str. 319 - Eklery z gorzkiej żołądkowej)
Składniki na ciasto:
200 g mąki pszennej (typ 650)
100 g masła
8 jajek ( nie oddzielać żółtek)
200 ml wody
szczypta soli
od siebie dodałam 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

     Przesiałam mąkę z proszkiem do miski. W garnku zagotowałam wodę z masłem i solą. Wsypałam mąkę i drewnianą łyżką energicznie mieszałam aż do uzyskania jednolitej masy. Zdjęłam z ognia i od razu , ciągle mieszając wbijałam po jednym  jajku. Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, nakładałam po dużej  łyżce ciasta ( jest lejące)potem wsunęłam do bardzo nagrzanego piekarnika - piekłam ok 18 minut w temperaturze 220 st. C. Część ciasta ( tzn po 1 małej łyżeczce- bo rośnie piorunem ) włożyłam do silikonowej foremki na mufinki. Te "mufinkowe" ptysie po ostudzeniu przekroiłam na pół i wypełniłam jarzynową sałatką. Ciasto jest genialne! Takie aksamitne w środku i przyjemnie chrupiące z wierzchu. W smaku jest lekko słonawe, więc można je nadziewać na słodko lub wytrawnie. Następnym razem bez kremu i polewy, o których mowa w /w przepisie się nie obejdzie :o) Fotorelacja ze starcia poniżej:
Ptysiowe bułeczki
 



Etykiety: , ,